CZYNNIK PSI U MEDIUM

 CZYNNIK PSI  U MEDIUM

W drodze dalszego poznawania  siebie na polu parapsychologii i ezoteryki spostrzegłam iż nie tylko jasnowidzenie, wizje i prekognicje są moją przypadłością.   Na przełomie czasu i zebraniu materiałów odsłoniła się nieoczekiwanie inna tajemnicza sprawa , która miała związek z moją osobą. Nigdy nie nastawiałam się na  wady fotograficzne, ale w nieświadomy dla mnie sposób pojawiały się one na zdjęciach - gdy według mojej oceny paranormalne zdarzenia były mocne, albo gdy intuicja zaprowadziła mnie do miejsc szczególnych, mogących skrywać ukryte dramaty.                                    

W dość nietypowych okolicznościach , bo podczas badania działek stanęłam z paranormalnym zjawiskiem.


 - Znajoma poprosiła mnie abym pomogła jej wskazać najlepszą działkę pod kątem  geofizycznym i wtedy po wykonaniu dwóch ujęć jednej panoramy na zdjęciu pojawiła się biała chorągiew - symbol poddania się (opis  zdarzenia ;TEMAT duch i NDE)             

 Z kolejnego zdjęcia w czasie rozpoznawania przypadku i łączeniu się z duchami  dolna część mieszkania zasnuła się dymną mgłą, jakby duchy dały nam do zrozumienia, że ogień i dym sprawił, iż stracili życie (okres wojny) .





W innym przypadku; wprowadziłam  w odmienny stan świadomości ofiarę nawiedzeń - sama też czuwałam nad  jej psychicznym bezpieczeństwem. Jak widać na załączonym drugim zdjęciu pojawiły się wyraźne ślady napromieniowanej kliszy nieznaną energią. 


Jednak najbardziej zaskakujące było pewne zdarzenie, które wystraszyło moje córki a mnie samą mocno zadziwiło tak, że oniemiałam z wrażenia.

- Było to późnym wieczorem po świętach bożonarodzeniowych. Dziewczynki leżały w łóżkach i oglądały jeszcze telewizję. Ja jeszcze krzątałam się w kuchni  przy dźwiękach muzyki płynącej z radia.  W pewnej chwili dotarł do moich uszu  utwór JMJ  i ciarki popłynęły mi po całym ciele, stanęłam w progu pokoju kompletnie dostrojona do tego utworu i nagle słyszę przeraźliwy pisk i krzyk dziewczynek ; mamo ty czarownico! 

Nie wiedziałam skąd tyle zamieszania, przecież nic nie robię tylko stoję wsłuchana w utwór , a one pokazują  rękami abym spojrzała na pięcioramienną¹ lampę wiszącą na suficie. Skierowałam wzrok na ową lampę i widzę jak pięcioramienna lampa obraca się lewoskrętnie wokół własnej osi , natomiast zawieszony do niej balon tkwi w bezruchu - ani drgnie.   

Natychmiast ocknęłam się , zareagowałam i ręcznie zatrzymałam obrót tej lampy. Wówczas zdałam sobie sprawę z tego, że jak dotąd - jeszcze nie poznałam wszystkich swoich możliwości. Od tej pory nie pozwolono mi w domu koncentrować się duchowo, medytować ani też wprowadzać się w odmienny stan świadomości i przeniosłam się na łono natury.

Kolejnym  spostrzeżeniem jest fakt, iż dom mój otoczony jest przedziwnymi energiami tak na zewnątrz jak i wewnątrz - a pojawia się to w dniach w których mam nieodparte wrażenie, że dopadnie mnie wizja, prekognicja i nie tylko to. 


Te zdarzenia utwierdziły mnie w przekonaniu, że wchodzę  na nowy etap rozwoju i powinnam bardziej przyjrzeć się sobie i swoim  psychofizycznym możliwościom.   

Alicja ( skrót archiwum pamiętnika)




Komentarze

Popularne posty