WARSZAWSKIE DUCHY KLASY “O”
Tajemnica zabytkowego domu.( archiwum)
Ten
dom jest owiany tajemniczą energią, która nie ogranicza się tylko
do obecności ducha białej zjawy. Jest to jedyny dom w tej
przepięknej okolicy, którego jak dotąd żadna siła rąk ani
umysłu nie była w stanie zmienić na piękny i użytkowy obiekt.
Do
redakcji NPN ( z którą współpracuję), napisała list
Czytelniczka:
- Witam Redakcję! Chciałam opowiedzieć o pewnym domu,w Warszawie. Znajduje się on przy Pałacyku Szustrów.
- Witam Redakcję! Chciałam opowiedzieć o pewnym domu,w Warszawie. Znajduje się on przy Pałacyku Szustrów.
-
Odnalezienie nie jest trudne-lekka ruina, zabita dechami...
Jest
jednak coś niezwykłego z tym domem: moja koleżanka, która jest
niezwykłe czułą na niezwykłe zjawiska (wprost je przyciąga)
odczuwa przy nim dziwne rzeczy. Raz o mało nie zemdlała. Innym
razem z 3 osobową grupką, usiadłyśmy na ławce koło domu.
Rozmawiając nie zauważyłyśmy wielkiej chmury. Nagle zrobiło się
ciemno i dotarło do nas, że nadciąga nawałnica, aby się przed
nią schronić pospieszyłyśmy do najbliższego mieszkania mojej
koleżanki. By dojść do jej klatki, musiałyśmy przejść koło
nawiedzonego domu. Ruszyłyśmy, ale zapomniałam o tym, że wrażliwa
koleżanka tamtędy nie przejdzie. Po minięciu domu zorientowałyśmy
się, że jej brakuje przy nas. Zaczęłyśmy ją wypatrywać, czy
nadal tkwi przy tym domu, ale zamiast tego na tarasie domu była
zwiewna postać a obok niej stała nasza koleżanka. Zjawisko trwało
kilka sekund, Po tym widzeniu stało się tak, że stojąc w miejscu
i obserwując tą dziwną scenę( nie ruszyliśmy się z miejsca),
nagle po spektaklu byłyśmy pod domem koleżanki - czy to skutek
zjawy, czy szoku, tego nie wiem. Czy to szok, odrętwienie, że po
tym wszystkim nie byłyśmy świadome przebytej drogi?
Matylda,
Zanim
przystąpię do treści tematu, chciałabym naświetlić fragment
historii tego miejsca :
“Powstanie rezydencji mokotowskiej związane jest z osobą Izabelli Lubomirskiej, właścicielki Wilanowa i Łańcuta, kolekcjonerki dzieł sztuki, jednej z najświatlejszych kobiet czasów Oświecenia Polsce. Pałacyk mokotowski został wzniesiony na krawędzi skarpy wiślanej, skąd rozciągał się widok na nadwiślańskie łąki. Ogród podzielony był na dwie części: regularną - górną z dojazdem do pałacu, ogrodami warzywnymi, sadem, sadzawką, oranżerią, domkiem ogrodnika, niewielkim folwarkiem oraz część dolną ukształtowaną w formie dzikiej promenady, pociętej siecią kręto wijących się dróżek parkowych”...
“Powstanie rezydencji mokotowskiej związane jest z osobą Izabelli Lubomirskiej, właścicielki Wilanowa i Łańcuta, kolekcjonerki dzieł sztuki, jednej z najświatlejszych kobiet czasów Oświecenia Polsce. Pałacyk mokotowski został wzniesiony na krawędzi skarpy wiślanej, skąd rozciągał się widok na nadwiślańskie łąki. Ogród podzielony był na dwie części: regularną - górną z dojazdem do pałacu, ogrodami warzywnymi, sadem, sadzawką, oranżerią, domkiem ogrodnika, niewielkim folwarkiem oraz część dolną ukształtowaną w formie dzikiej promenady, pociętej siecią kręto wijących się dróżek parkowych”...
Nawiedzony
dom
Odwiedziłam
to miejsce, gdzie dziewczynki widziały ducha na tarasie. Od samego
początku nade mną krążyły dwie kawki. Jedna z tych kawek pognała
za mną aż na dół parku i non stop wydawała modulowane krzyki
jakby czegoś ode mnie chciała.
Koło drzewa na którym z góry mnie obserwowały ptaki w czasie nagrywania filmiku doszło do dziwnego zachowania się aparatu ( patrz film).
To
nie są jedyne dziwne rzeczy na które się tam natknęłam.
Dość szczególnym dla mnie zaskoczeniem były zachowania się psów. To miejsce jest bardzo dobre dla nich na spacery. Jeden pies zapierał się właścicielce i chciał przybiec do mnie na posesję tego domu.
Dość szczególnym dla mnie zaskoczeniem były zachowania się psów. To miejsce jest bardzo dobre dla nich na spacery. Jeden pies zapierał się właścicielce i chciał przybiec do mnie na posesję tego domu.
Drugi
przypadek z psem, też był niezwykły, bo nigdy nie widziałam by
psy z tak dużych odległości dokonywały ataków na ludzi . Na
posesji domu byłam już dłuższy czas, wsłuchiwałam się w
odgłosy, robiłam zdjęcia, filmowałam, itd. Kiedy wchodziłam już
w alejkę parku, pies zostawił swojego pana u bramy wejściowej i
gnał przed siebie wprost na mnie - ale ten nie zachowywał się
przyjaźnie; osaczał mnie i oszczekiwał, a zarazem bał się mnie.
Jego krótkowłosa sierść była mocno najeżona. W chwilę po tym
zerwał się silny podmuch wiatru, że z drzew zaczęły unosić się
w górę nasiona.
Innym
razem, gdy z ekipą telewizji WP zbieraliśmy materiały filmowe we
wnętrzu budynku, straciliśmy ze sobą kontakt wizualny i foniczny.
Wyglądało to tak, jakby ekipa całkowicie opuściła ten dom a ja
ich szukałam i nawoływałam - podobnego odczucia była też ekipa
filmowa. Te doświadczenia utwierdziły mnie w tym, że doniesienia
świadków są prawdziwe. że ten dom jest owiany tajemniczą
energią, która nie ogranicza się tylko do obecności ducha białej
zjawy. Jest to jedyny dom w tej przepięknej okolicy, którego jak
dotąd żadna siła rąk ani umysłu nie była w stanie zmienić na
piękny i użytkowy obiekt.
Dom
jest zabezpieczony i nie mogłam wejść do jego wnętrza – i
bardzo szkoda.
Przygoda
dziewczynek jest wiarygodna. Tam nie tylko można natknąć się na
duchy, ale można stracić poczucie czasu. Osoby bardziej wrażliwe,
w takich miejscach mogą poczuć się źle, mogą zobaczyć zjawy. To
wyjaśnia dlaczego nie udało się dotąd tego domu przywrócić do
normalnego użytkowania. Teraz przydał by, się kontakt z
właścicielem obiektu, by zbadać źródło powstawania zjawisk
anomalnych .
Alicja
Ziętek
Komentarze
Prześlij komentarz